Gigantyczne korki, uwięzione karetki na sygnale i wozy straży pożarnej jadące do pożaru lub wypadku. Powód? Modernizowany za grube miliony złotych przejazd kolejowy w Gdańsku Oruni. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że rogatki są sterowane automatycznie i nie uwzględniają powszechnej dziś plagi spóźnień na kolei. A ponieważ pociągi spóźniają się na potęgę, ludzie stoją w korkach przez zamkniętymi szlabanami po pół godziny i więcej. Materiał "Blisko Ludzi TTV".
wiecej
wiecej
{ 0 komentarze... » Pociągi się spóźniają, karetki czekają. Winne rogatki read them below or add one }
Prześlij komentarz