- Jesteśmy coraz lepiej przygotowani do obrony polskich granic - zapewniał premier Donald Tusk na briefingu w Nadbrzeżnym Dywizjonie Rakietowym Marynarki Wojennej w Siemirowicach. Dodał, że nie przyjechał tu wraz z szefem MON, by "prężyć muskuły". - Ale tylko ten może liczyć na wsparcie sojuszników, kto sam potrafi się bronić - podkreślił jednocześnie szef rządu. Po spotkaniu i wizytacji sprzętu i obiektów - wraz z żołnierzami spożył w kszarach tradycyjny posiłek.wiecej
{ 0 komentarze... » Premier Tusk zjadł z żołnierzami krzepiącą grochówkę. Ale "nie pręży muskułów" read them below or add one }
Prześlij komentarz